GEOLAND Consulting International Sp. z o.o.
od 1991 roku partner Presspubliki - wydawcy dziennika "RZECZPOSPOLITA"
o
logo
 Strona Główna   O nas   Cennik modułów   Badania czytelnicze   Księga Gości 
 
--
 
 

Najnowsze trendy w gospodarce odpadami

Infrastruktura - Środowisko - Energia
Dodatek lobbingowy do "RZECZPOSPOLITEJ".
10 marca 2009 r.

Geologia a energetyka jądrowa

Rozmowa z dr. Henrykiem Jackiem Jezierskim, Głównym Geologiem Kraju, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska

Uczestnicy studialnej wizyty rządowo-parlamentarnej we Francji w dniach 10-13 lutego 2009 r. (od prawej): Henryk Jacek Jezierski - Głównym Geologiem Kraju, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Środowiska, senator Mieczysław Augustyn - przewodniczący Senackiej Polsko-Francuskiej Grupy Parlamentarnej, Adam Szejnfeld - sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, senator Marek Ziółkowski - wicemarszałek Senatu RP, senator Tomasz Misiak - przewodniczący Komisji Gospodarki Senatu RP.

fot. Piotr Żbikowski, Biuro Prasowe MInisterstwa Gospodarki

Jako Główny Geolog Kraju uczestniczył pan w studialnej wizycie rządowo-parlamentarnej we Francji na temat rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Czy to oznacza, że powinniśmy liczyć na zagospodarowanie polskich złóż uranu, czy jest jakieś zainteresowanie tymi złożami?

Poszukiwanie pierwiastków promieniotwórczych podjęto w Polsce w 1948 r. - wtedy też powołane zostały Zakłady Przemysłowe R-1 w Kowarach, zajmujące się poszukiwaniem, wydobyciem i przeróbką rud uranu. Eksploatację rud uranu, które eksportowane były w całości do ZSRR, prowadzono do 1967 roku. Złoża obszaru karkonosko-izerskiego zostały niemal w całości wyeksploatowane. W chwili obecnej przyjmujemy, że Polska nie posiada złóż uranu, których eksploatacja byłaby uzasadniona ekonomicznie. Pamiętajmy, że paliwo jądrowe jest relatywnie tanie. Koszty paliwa to tylko 5% łącznych kosztów procesu budowy eksploatacji i likwidacji siłowni jądrowych. Nie wiem czy będzie się komuś opłacało budować kopalnie w Polsce. Nie wpłynął jeszcze do Ministra Środowiska żaden wniosek o udzielenie koncesji na poszukiwanie, rozpoznawanie złóż rud uranu, ale obserwując toczącą się dyskusje na temat energetyki jądrowej na wszelki wypadek przygotowaliśmy odpowiednie regulacje prawne, to jest rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko tak, iż poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie rud pierwiastków promieniotwórczych wymagałoby sporządzenia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, oraz zmieniające rozporządzenie Ministra Środowiska w sprawie kryteriów bilansowości złóż rud uranu.

Ponadto chcąc podsumować stan rozpoznania geologicznego zamówiliśmy wykonanie opracowania "Ocena możliwości występowania mineralizacji uranowej w Polsce na podstawie wyników prac geologiczno-poszukiwawczych". Dotychczas, bowiem nie dokonano w Polsce analizy geologicznej znanych złóż rud uranu i przejawów mineralizacji uranowej w nawiązaniu do aktualnych modeli geologicznych złóż rud uranu, kryteriów ekonomicznych oraz środowiskowych.

A proces związany z lokalizacją ewentualnych elektrowni jądrowych, czy jednymi z kryteriów nie są warunki geologiczne?

Oczywiście tak, rozpoznanie warunków geologicznych to oprócz dostępu do wystarczającej ilości wody, możliwości rozprowadzania wytworzonej energii i oczywiście akceptacji społecznej, podstawowy element wyznaczania decyzji lokalizacyjnych. Przypomnę, że przy podejmowaniu decyzji, notabene z zupełnie innych powodów - polityczno społecznych o wycofaniu się z budowy elektrowni w Żarnowcu - wykorzystywano informacje o zagrożeniu ze strony niestabilnego podłoża geologicznego związane z budową tektoniczną. Od tego czasu rozpoznanie budowy geologicznej zostało znacznie zaawansowane, jak również wzrosły standardy techniczne budowania tego typu obiektów. Uruchomiony został na zlecenie Ministra Środowiska, projekt: "Monitoringu Zagrożenia Sejsmicznego Obszaru Polski". Celem przedsięwzięcia realizowanego przez Instytut Geofizyki Polskiej Akademii Nauk jest rozpoznanie zagrożenia sejsmicznego obszaru Polski uwzględniającego każdy rodzaj wstrząsu sejsmicznego, którego epicentrum znajduje się na terenie naszego kraju. Wynikiem tych obserwacji będzie mapa tzw. hazardu sejsmicznego, czyli przestrzenny rozkład prawdopodobieństwa wystąpienia wstrząsów sejsmicznych na danym terenie w określonym czasie. Jest to zadanie niezwykle ważne przy planowaniu wszystkich dużych inwestycji inżynieryjnych, w tym oczywiście elektrowni atomowych.

Przeciwnicy rozwoju energetyki jądrowej jako jeden z elementów przeciw rozpoczynaniu w Polsce programu energetyki jądrowej podają nierozwiązany problem ze składowaniem odpadów promieniotwórczych?

To ważna kwestia. Przed ewentualnymi decyzjami lokalizacyjnymi elektrowni odpowiedzieć należy sobie, co robić z odpadami. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że odpady składowane są na terenie obiektów jądrowych, ale obecne regulacje krajów producentów paliwa jądrowego nakazują, że po jego wypaleniu w reaktorach jest ono przekazywane do kraju, który je wyprodukował. Ale nie na stałe, a tylko na okres ich przetworzenia a potem będzie wracać do kraju, który wykorzystywał to paliwo w swoich reaktorach. Tak, więc należy już rozpocząć prace studialne nad ocena możliwości ostatecznego składowania w głębokich strukturach geologicznych. Minister Gospodarki ma za zadanie opracować Krajowy planu działań w zakresie gospodarki odpadami promieniotwórczymi i wypalonym paliwem jądrowym. Nadzorowany przez Ministerstwo Środowiska Państwowy Instytut Geologiczny już zadeklarował pełną współpracę w zakresie prowadzenia niezbędnych prac geologicznych i geośrodowiskowych. W Polsce istnieje szereg formacji geologicznych i to nie tylko jak potocznie się przyjmuje w solach, ale również w warstwach iłowców, mułowców, ale i skał krystalicznych, które można wykorzystać dla składowania odpadów promieniotwórczych.

Aktywne odpady zawierające izotopy o długim okresie połowicznego rozpadu muszą być składowane w takich warunkach, aby nie zachodziło niebezpieczeństwo dopływu i migracji wód tak, więc głównym założeniem dla korzystnych warunków hydrogeologicznych jest występowanie naturalnej bariery geologicznej. Technologie składowania odpadów wypalonego paliwa jądrowego jak twierdzą niektórzy eksperci, pozwalają też na składowanie w głębokich formacjach, w oparciu o otwory wiertnicze bez budowy podziemnych wyrobisk, oczywiście po upewnieniu się, że w ich okolicy nie zachodzi migracja wód wzdłuż spękań i uskoków.

Wszystko to wymaga jednak wstępnej oceny. I wszystko to jest jeszcze przed nami. Dodam tylko, że ostateczne głębokie geologiczne składowisko odpadów promieniotwórczych jeszcze na świecie nie powstało. Trwają dopiero prace nad ich uruchomieniem, a najbardziej prawdopodobne jest, że pierwsze powstaną w USA lub Skandynawii.

W pana zakresie kompetencji jest również nadzór nad działalnością Prezesa Agencji Atomowej. Czy przewiduje pan konieczność zmiany zakresu działania PAA?

Słyszałem takie głosy, aby na bazie Państwowej Agencji Atomistyki budować instytucję odpowiedzialną za przygotowania programu rozwoju programu energetyki atomowej w Polsce. Instytucja taka jest niewątpliwie potrzebna, ale w mojej opinii, absolutnie nie może ona być łączona z Agencją odpowiedzialną za zapewnienie bezpieczeństwa jądrowego. We wszystkich państwach posiadających energetykę jądrową nadzór prowadzą oddzielne niezależne instytucje. Pamiętać należy o tym, że zadaniem PAA jest również zapewnienie bezpieczeństwa radiologicznego. Jest w tym zakresie pełna zgodność poglądów z nowo powołanym na stanowisko Prezesa PAA profesorem Michałem Waligórskim. Nie zamierzamy oczywiście rezygnować z realizacji tych obu zadań. Oczywiście, gdy będzie konieczność nadzorowania przygotowań budowy energetyki jądrowej w Polsce Państwowa Agencja Atomistyki będzie musiała się do tego przygotować zwłaszcza kadrowo.

Dziękuję za rozmowę.

EM

www.mos.gov.pl