GEOLAND Consulting International Sp. z o.o.
od 1991 roku partner Presspubliki - wydawcy dziennika "RZECZPOSPOLITA"
o
logo
 Strona Główna   O nas   Cennik modułów   Badania czytelnicze   Księga Gości 
 
--
 
 

Co nam oferuje energetyka jądrowa?

Infrastruktura - Środowisko - Energia
Dodatek lobbingowy do "RZECZPOSPOLITEJ".
10 marca 2009 r.

in english

Co nam oferuje energetyka jądrowa?

doc. dr inż. Andrzej Strupczewski,
Zakład Analiz i Techniki Reaktorowej Instytutu Energii Atomowej

Czyste powietrze, wodę i glebę, bezpieczeństwo i tanią energię... We Francji przekonaliśmy się, że ta krótka odpowiedź jest rzeczywiście prawdą.

Elektrownie jądrowe nie emitują pyłów, dwutlenku siarki, tlenku azotu i innych zanieczyszczeń, a także oczywiście nie emitują CO2 - przecież nie spalają węgla... A emisje radioaktywne są tak małe, że dodatkowa dawka promieniowania otrzymywana przez mieszkańca znajdującego się tuż przy płocie przeciętnej francuskiej elektrowni jest 200 razy mniejsza od dawki otrzymywanej stale od tła naturalnego. Wynosi ona średnio 0,01 mSv/rok, podczas gdy np w Finlandii mieszkańcy dostają od tła naturalnego średnio 7 mSv/rok, a w Polsce 2,5 mSv/rok. I Finowie żyją o 4 lata dłużej niż Polacy - jak widać małe dawki na poziomie tła nikomu nie szkodzą. W samej Polsce różnice między natężeniem promieniowania w różnych rejonach kraju są wielokrotnie większe od tej minimalnej dawki od elektrowni jądrowej - np różnica promieniowania między Krakowem a Białymstokiem jest 30 razy większa niż dawka od średniej francuskiej elektrowni jądrowej. Rozmawialiśmy z komitetem mieszkańców nadzorującym pracę elektrowni jądrowej Nogent - takie komitety są koło każdej elektrowni jądrowej - potwierdzili oni, że dawki są niezauważalnie małe, a awarii nie było.

Awarii nie było... Francuskie elektrownie jądrowe są bezpieczne, podobnie jak reaktory w wielu innych krajach. W Polsce mamy też nasze własne dobre doświadczenie - od 50 lat w Instytucie Energii Atomowej w Swierku (IEA) pracują reaktory badawcze różnej mocy i nie powodują zagrożeń dla ludzi i środowiska. Mieszkańcy małej wioski Swierk, położonej tuż za ogrodzeniem Instytutu, nie boją się reaktorów - reaktory są dobrymi sąsiadami, nie emitują zanieczyszczeń ani do powietrza ani do wody. Służba dozymetryczna Instytutu prowadzi nieustanne pomiary stanu powietrza, wody i gleby - nie ma skażeń, podobnie jak nie ma ich wokoło francuskich elektrowni jądrowych. Nie ma też sytuacji awaryjnych.

Jaki był najcięższy kryzys w elektrowni jądrowej Nogent - zapytał minister komitet mieszkańców. "Nie mieliśmy kryzysów" brzmiała odpowiedź. "Ale pewnego razu prasa podała, że w elektrowni nastąpiło zalanie hali turbin - że woda sięga na wysokość 3 metrów, że grozi katastrofa. Zażądaliśmy natychmiast wstępu, elektrownia wpuściła nas i okazało się, że na hali jest niewielka kałuża wody z małego przecieku. Podaliśmy sprostowanie do prasy - i obawy się skończyly".

Chociaż przeciek był niewielki i nie powodował skażeń radioaktywnych - była to woda nieaktywna w hali turbin - podlegał on obowiązkowi raportowania do francuskiego dozoru jądrowego. Podobnie na całym świecie, a także i w Polsce, nawet drobne incydenty w elektrowniach jądrowych są śledzone przez dozór jądowy, a elektrownia w każdym przypadku podejmuje analizy czemu incydent się wydarzał i jak mu zapobiec w przyszłości. Pozwala to eliminować błędy i stale podnosić niezawodność pracy elektrowni jądrowych, tak że reaktory EPR, które będą oferowane Polsce zapewnią współczynnik dyspozycyjności ponad 90% - dużo wyższy niż dla elektrowni węglowych.

Te działania idą w parze ze stałym doskonaleniem konstrukcji reaktorów. Poza awarią w Czarnobylu - która wystąpiła w reaktorze budowanym na wzór reaktorów wojskowych do produkcji militarnego plutonu, zdecydowanie innym niż reaktory we Francji i innych krajach Unii Europejskiej czy w USA - w żadnej elektrowni jądrowej nie zdarzyła się awaria radiologiczna, która spowodowała utratę życia albo zdrowia kogokolwiek, z pracowników lub ludności. Reaktory III generacji, a do takich należy reaktor EPR, zapewniają jeszcze wyższe bezpieczeństwo niż reaktory dotąd pracujące. Nawet po najcięższej wyobrażalnej awarii, to jest po stopieniu rdzenia reaktora, materiały radioaktywne pozostaną wewnątrz obudowy bezpieczeństwa, a zagrożenie nie będzie sięgało dalej niż 800 metrów od reaktora. Nie będzie więc zagrożenia dla ludności.

Koszty tej czystej i bezpiecznej energii są niższe niż energii elektrycznej z innych źródeł. Według danych francuskich, jednostkowe nakłady inwestycyjne wynoszą 2420 euro/kW, a dzięki niskim kosztom paliwowym koszt energii elektrycznej wyniesie 54 euro/MWh. Koszt ten obejmuje wszystkie składowe kosztów - nie tylko kosztów inwestycyjnych z oprocentowaniem kapitału, koszt paliwa, części zamiennych i obsługi, ale także koszt unieszkodliwiania odpadów radioaktywnych i likwidacji elektrowni, podatki do kasy gminnej i koszt utrzymania dozoru jądrowego, a nawet wkład w finansowanie badań i kształcenie kadr.

Szkolenie operatorów francuskiej elektrowni jądrowej trwa od 5 do 7 lat. U nas operatorzy reaktorów są szkoleni podobnie, a wyniki i we Francji i w Instytucie Energii Atomowej w Polsce są znakomite - reaktory pracują bezpiecznie i niezawodnie. Mamy też pozytywne doświadczenie w pracy z odpadami radioaktywnymi i z wypalonym paliwem. We Francji paliwo po wyjęciu z reaktora i wystudzeniu przesyłane jest od przerobu w ośrodku La Hague, po czym uranu i pluton wracają do reaktorów w postaci nowych elementów paliwowych, a niewielkie ilości odpadów podegają składowaniu. W Polsce Instytut Energii Atomowej opanował już technologię potrzebną do zabezpieczenia elementów paliwowych, setki elementów z reaktora EWA i MARIA zostały zamknięte w szczelnych kapsułach i przygotowane do składowania przez setki lat, a Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych w Różnie pracuje już pół wieku z całkowitym bezpieczeństwem, bez skażeń powietrza, gleby i wody.

Polska ma znakomite wyniki w eksploatacji reaktorów badawczych. Przeprowadziliśmy też po 37 latach wzorowej eksploatacji likwidację reaktora EWA i to w pełni, z odzyskaniem wszystkich pomieszczeń w gmachu reaktora do nowych zadań. Dziś w pomieszczeniach tego reaktora pracują ludzie, a nasza praca przy jego likwidacji stawiana jest przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej jako wzór do naśladowania. Elektrownie jądrowe też można likwidować "do zielonego pola" - zrobiono to już w USA, Japonii, w Niemczech i prowadzi się takie prace we Francji.

Zadania które stawia nam decyzja rządu o przygotowaniu programu energetyki jądrowej są bardzo odpowiedzialne i trudne. Potrzebne jest pilnie wprowadzenie legislacji potrzebnej dla budowy elektrowni jądrowych, wzmocnienie dozoru jądrowego, przygotowanie analiz opłacalności i wykonalności, przeprowadzenie dyskusji społecznej, szkolenie kadr, zabezpieczenie terenów pod budowę elektrowni jądrowych i podjęcie działań dla przygotowania przyszłego przetargu na dostawę elektrowni. Jest to duży wysiłek dla naszego państwa. Ale mamy podstawy, by oczekiwać, że potrafimy to zrobić. Partnerzy zagraniczni tacy jak Francja gotowi są nam pomóc, trzeba jednak przejść od słów do czynów. n

Instytut Energii Atomowej
05-400 Otwock-Świerk
tel. 022 718-00-01
fax 022 779-38-88
www.iea.cyf.gov.pl