GEOLAND Consulting International Sp. z o.o.
od 1991 roku partner Presspubliki - wydawcy dziennika "RZECZPOSPOLITA"
o
logo
 Strona Główna   O nas   Cennik modułów   Badania czytelnicze   Księga Gości 
 
--
 
 

Rozmieszczenie bloków elektrowni jądrowych w Europie

Infrastruktura - Środowisko - Energia
Dodatek lobbingowy do "RZECZPOSPOLITEJ".
20 listopada 2007 r.

in english

Rozmieszczenie bloków elektrowni jądrowych w Europie

W Europie nie brakuje dzisiaj energii elektrycznej. Na razie w ogóle nie brakuje energii. W Polsce też dajemy sobie radę. Co prawda gospodarka rynkowa w Unii Europejskiej wymusza pewne przesunięcia różnych kosztów i należy oczekiwać zmiany, a konkretnie wzrostu cen energii elektrycznej, niemniej na obecnym etapie nie dokuczają nam wyłączenia prądu. Ale sytuacja, wszystko na to wskazuje, wkrótce może ulec zmianie.

Galopujące ceny ropy naftowej mogą spowodować radykalny wzrost cen energii. Już niebawem będziemy płacić po 100 USD za baryłkę ropy i taka cena nie będzie utrzymywać się długo. Brak własnych źródeł surowców energetycznych stwarza wysokie ryzyko pojawienia się szantażu energetycznego w stosunku do krajów pozbawionych surowców. W naszym kraju posiadamy co prawda poważne zasoby węgla, surowca cennego dla gospodarki, ale trochę szkoda zużywać go w najprymitywniejszy sposób - w paleniskach. Zresztą ceny węgla też nie stoją w miejscu. Również problemy wynikające z rosnącej emisji CO2 mogą zagrozić zaopatrzeniu w energię ze źródeł tradycyjnych. Zagadnienie tzw. globalnego ocieplenia nie jest jeszcze dostatecznie zbadane; zdania na ten temat są podzielone. Nie należy się jednak spodziewać zmniejszenia nacisków na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Odpowiednie decyzje w Unii już zapadły i oczekujemy dalszych.

W takich krajach jak Polska, energetyka wiatrowa czy słoneczna nie rokują wielkich nadziei. Mamy trochę za mało słońca, a wiatry nie wieją dostatecznie regularnie i mocno. Oczekujemy także szybkiego wzrostu gospodarczego, a to przekłada się na wzrost zapotrzebowania na energię.

Jedną z najpraktyczniejszych form energii jest energia elektryczna. Łatwo się ją przesyła, a różnorodność maszyn elektrycznych czyni ją wyjątkowo wygodną w użyciu. Ponadto połączenie systemów energetycznych krajowych w sieć europejską może zabezpieczać przed chwilowymi brakami. Nie zabezpieczy to jednak kraju na dłuższą metę. Import też nie jest specjalnie tani.

Energetyki wolnej od emisji CO2, niezależnej praktycznie od kosztów paliwa, nie blokującej znacznych obszarów kraju dla swojej pracy, czyli energetyki jądrowej - w chwili obecnej w Polsce nie ma. Pokazuje to załączona mapa. Wszystkie rozwinięte kraje europejskie już od dawna wykorzystują energię jądrową do produkcji energii elektrycznej. Dla takiego małego kraju jak Republika Litewska, jedna większa elektrownia jądrowa rozwiązuje większość problemów.

I chociaż my sami nie dysponujemy w tej dziedzinie niczym - to można powiedzieć, że nie jesteśmy wolni od wpływu energetyki jądrowej. W naszym najbliższym sąsiedztwie zlokalizowanych jest tyle elektrowni jądrowych, że same one, gdyby pracowały tylko dla nas, zaspokoiłyby nasze zapotrzebowanie. Na pracę tych bloków mamy bardzo ograniczony wpływ. Wszystkie te kraje mają suwerenne służby dozoru jądrowego. A my, chociaż dysponujemy własnymi kadrami w dziedzinie dozoru jądrowego, energetyki jądrowej nie mamy. Najwyższa pora dołączyć do bardziej rozwiniętych krajów naszego regionu. I dysponować energetyką o wielkiej dyspozycyjności, zdecydowanie niedrogą (podstawowe koszty energetyki jądrowej związane są z procesem inwestycyjnym; koszty paliwa są relatywnie niskie), niezawodną, nowoczesną i przyjazną środowisku. Ewentualne korzystanie z importu sprowadza się do używania energii elektrycznej wytwarzanej w elektrowniach jądrowych. W Europie poważnymi eksporterami są właśnie kraje wykorzystujące takie nowoczesne urządzenia jak elektrownie jądrowe. Jeżeli będziemy przeciwstawiać się energetyce jądrowej w naszym kraju to, poniekąd, sprowokujemy naszych sąsiadów do rozbudowy energetyki u nich. Mało prawdopodobne jest, aby budowali oni u siebie kłopotliwe dla środowiska naturalnego obiekty. Obserwując tendencje w dziedzinie produkcji energii elektrycznej należy oczekiwać, że dodatkowe moce powstawać będą w elektrowniach jądrowych. A my będziemy stanowić interesującego klienta, który zmuszony będzie płacić, bo sam nie ma swojej dostatecznej bazy energetycznej.

Wypalone paliwo jądrowe, które stanowi dzisiaj kłopotliwy odpad z produkcji energii w EJ, stanowi znikomą ilość odpadów w porównaniu z energetyką np. węglową. Odpadów z EJ jest niewiele. Odpady z jednego bloku pracującego przez rok mieszczą się w jednym, niedużym pokoju. Ponadto uczeni już pracują nad ewentualnym unieszkodliwianiem tego typu odpadów metodą tzw. transmutacji. Naukowcy wiedzą jak to zrobić. Gdy tylko zaistnieje ekonomicznie uzasadniona potrzeba stosowania takich rozwiązań - będą one wdrożone.

Współczesne elektrownie jądrowe budowane są wg dopracowanych technologii. Już 50 lat energia elektryczna wytwarzana jest w elektrowniach jądrowych, a stosowane rozwiązania techniczne są dobrze sprawdzone. Ewolucja techniki jądrowej doprowadziła do stosowania rozwiązań tak perfekcyjnych, że poważne awarie nie mogą nastąpić ze względu na prawa fizyki. Teraz, gdy na rynku dostępne są gotowe pod klucz bloki energetyczne tzw. generacji III+, czynnik ludzki może już jedynie spowodować uszkodzenie i ograniczone straty materialne, ale nie poważną awarię o charakterze jądrowym. Rynek paliwa organizuje się stopniowo pod międzynarodowym nadzorem. Zabezpieczy to kraje nie posiadające swojej produkcji paliwa jądrowego przed fluktuacjami na rynku paliw. Elektrownie pracują bezawaryjnie, a ustalone międzynarodowo wymagania odnośnie bezpieczeństwa tego typu instalacji zabezpieczyły i zabezpieczają nas przed poważniejszymi wypadkami; nie było żadnego. W elektrowniach jądrowych krajów Unii Europejskiej nikt nie zginął, nikomu nie stała się żadna krzywda! A prąd mają i to niedrogi!

GL